środa, 8 sierpnia 2012

Rozdział 2

 Tańczyli przez prawię godzinę, kiedy tak tańczyli nagle ich oczy się spotkały, lecz nagle tą romantyczną chwilę przerwała para młoda. Stali na środku z sceny i przepraszali gości że impreza musi zakończyć się wcześniej z przyczyn technicznych. Nagle zawiedziony tłum ruszył w moją stronę bo stałam niedaleko drzwi. Po kilku minutach zorientowałam się że zgubiłam blondyna. Byłam zbyt zmęczona więc nie szukałam go, pewnie tak sobie już poszedł.

 
*

Minęły 2 dni od śluby a ja nadal nie mogę przestać mmyśleć o tym jego przesłodkim uśmiechu i pięknym błękitnych oczach. Były jak ocean w których tonęłam za każdym razem. Siedziałam właśnie na kanapie w salonie i przeglądałam kanały, w między czasie zastanawiałam się czy blondyn jeszcze wgl o mnie pamięta. W pewnej chwili naszło mnie żeby zobaczyć co dzieję się na twitterze. Kiedy weszłam w interakcje były pełne miłych słów za równo jak i wyzyski i gróźb. Byłam straszenia zaskoczona, nie wiedziałam co zrobiłam tak wielu osobom że mnie nienawidzą. Kiedy zaczęłam czytać wszystkie tweety zobaczyłam że często pojawia się imię Niall'a. Czym prędzej weszłam na jego profil, i nagle wszystko się zatrzymało. - Napisał do mnie!! Napisał !! - krzyczałam w głowie." Dziękuje ci za ten wspaniały dzień : ) Musimy to powtórzyć, sprawdź swoje DM :) xxx"  To dlatego tylko osób do mnie piszę. Jeszcze kilka razy przeczytałam jego wpis i weszłam w DM jak mi napisał. Kiedy w końcu w nie weszłam nie mogła uwierzyć w to co widzę, oto co napisał " Bardzo zależy mi na spotkaniu, jesteś bardzo wyjątkowa. Jeszcze nigdy nie spotkałem takiej dziewczyny jak ty, proszę zadzwoń 0789xxxxxx"
Nie wiedziałam co powiedzieć, co zrobić byłam jednocześnie szczęśliwa i zszokowana.

Jeszcze tego samego dnia postanowiłam że do niego zadzwonię. Bardzo długo się za to zabierałam, była podenerwowana, ale w końcu wykręciłam numer i zadzwoniłam.
- Halo ? - odezwał się jako pierwszy, a mi na sam dźwięk jego delikatnego głosu ugięły się kolana a serce zaczęło bić jeszcze mocniej.
- em, Część to ja Anabell... z wesela pamiętasz ? podałeś mi swój numer - powiedziałam lekko zawstydzonym i cienkim głośnikiem.
- Nawet nie wiesz jak się cieszę że dzwonisz, czekałam - zaśmiał się, a moje serce jak głupie jeszcze bardziej przyśpieszyło
- To może byśmy się spotkali? Najlepiej jeszcze dziś bo mam wolne - kontynuował, mówiąc swoim błagalnym tonem.
Oczywiście co innego mi pozostało ? zgodziłam się
- Oczywiście, będzie mi bardzo miło napisz mi smsem gdzie i za ile na pewno będę - powiedziałam opanowana. A gdy tylko się rozłączyłam zaczęłam krzyczeć na cały dom. Dobrze że nikogo nie było bo wzięli by mnie za wariatkę.  Zaczęłam się szykować póki Niall nie wysłała mi adresu. Założyłam lekką sukienkę w kwiatki i baleriny pod kolor bo był to pięknym i słoneczny dzień.


__________________________________________

Przepraszam że urwałam w takim momencie ale już nie miałam weny muszę coś wymśleć lub wy możecie podrzucić pomysły : 3 Czekam na opinie..... < 3
Wgl to załamka, Polacy przegrali i koniec z IO : ( Taka szkoda no ale nie można się poddawać.
" Dumni po zwycięstwie, wierni po porażce! Coby się nie działo i tak jestem z Wami chłopacy całym serduchem. "

3 komentarze:

  1. super, czekam na kolejny rozdział ! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny ;* Czekam na nastepny !

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja chcę dłuuuuuuuuuuuższe rozdziały! BLAGAAAAAAAAAAAM! :D Jaki słodki Niall, awwwwwwww. :D Czekam na nastepny!

    OdpowiedzUsuń